W byciu przedsiębiorcą najbardziej cenię sobie możliwość klapki na oczydostrzegania i wykorzystywania okazji, których wokół jest mnóstwo. Nigdy przedtem nie mieliśmy tylu możliwości zarabiania jak teraz, gdy technologia bardzo szybko się rozwija, poziom życia rośnie i zmieniają się nasze potrzeby i przyzwyczajenia. Czy wyobrażasz sobie natomiast, że pracujesz jako analityk i widzisz że wkrótce będzie rosło zapotrzebowanie na usługi medyczne, więc postanawiasz zatrudnić się jeszcze w firmie, która takie usługi świadczy? Prowadząc firmę, możesz ją tak zorganizować że będzie działała bez twojego udziału, co da ci czas na rozwinięcie kolejnego interesu. Możesz też rozbudować swoją firmę tak, aby pokrywała zapotrzebowanie na nowe produkty, lub usługi. Uważaj jednak żeby uwalniając się z pułapki wyścigu szczurów, jaką jest praca etatowa, nie wpaść w inną pułapkę, w której będziesz łapał zbyt wiele srok za ogon. Skup się na jednym temacie, dopóki go nie rozwiniesz tak, że będzie mógł przynajmniej częściowo działać sam, dopiero potem bierz się za drugi.

Zwykle pracując w korporacji masz zakaz wykonywania działalności gospodarczej – to może skutecznie powstrzymywać cię przed budowaniem biznesu równocześnie pracując na etacie. Tym czasem jest to o wiele bardziej korzystne i bezpieczne niż rzucenie się od razu na głęboką wodę. Pozwala zdobyć niezbędne umiejętności i przekonać się, czy tego naprawdę chcesz i jesteś na to gotowy. Możesz poszukać takiej formy prawnej, która pozwoli odbierać wynagrodzenie nie posiadając zarejestrowanej działalności, lub zarejestrować ją np. na członka rodziny.
Nie namawiam cię jednak do konkurowania z własnym pracodawcą. Sam będąc przedsiębiorcą nie chciałbyś, żeby twoi pracownicy okradali cię oferując konkurencyjne usługi do twoich, wykorzystując możliwości, wiedzę i kontakty zdobyte dzięki pracy u ciebie.

Jeśli teraz pracujesz u kogoś i myślisz sobie że ty nie dostrzegasz wokół tylu szans i możliwości zarobienia pieniędzy, to jest bardzo prawdopodobne, że to się zmieni jak staniesz się przedsiębiorcą. To wszystko jest kwestią zmiany sposobu myślenia, która następuje stopniowo. Kiedy poznasz i rozwiniesz swoje możliwości biznesowe, nie będziesz się długo zastanawiać, czy dasz radę w konkretnym temacie odnieść sukces. Po prostu odniesiesz się do tego co zrobiłeś wcześniej i ocenisz czego nowego musisz się nauczyć, ile czasu i środków zainwestować i podejmiesz decyzję – warto, lub nie. Żeby jednak mieć do czego się odnieść, musisz wcześniej cokolwiek zrobić. Nie czekaj zatem i nie szukaj, tak jak ja przez wiele lat 100-procentowego biznesu – takich nie ma. Załóż że pierwszy może nie wyjść, zatem pozostając na etacie traktujesz go jak dobrą szkołę przedsiębiorczości, praktyczne MBA, które może cię trochę kosztować, ale da ci znakomity start w biznesie.