Zawsze, poza nielicznymi wyjątkami, Tomasz Wiśniewskidawałem z siebie wszystko pracując na etacie. Nie miały dla mnie znaczenia godziny pracy ani urlopy. Te nieliczne wyjątki to błędy w zarządzaniu, niewydolność organizacji, lub zmiany w firmie, podczas których nie bardzo wiadomo było co robić, albo nie było jak i czym tego robić. Najlepszym przykładem niech będzie blisko miesiąc gry w Duke Nukem w sieci firmowej, na początku 1997 roku, kiedy to wdrażaliśmy nowy system informatyczny w firmie.
Reguła wzajemności obowiązuje tak w biznesie, jak i w stosunku pracownik – pracodawca. Będąc docenianym, posiadając atrakcyjny pakiet, chciałem się odwdzięczyć dobrą pracą i efektami. Najbardziej męczyło mnie, kiedy trzeba było pokazać że się pracuje np. siedząc długo w biurze. Ja nigdy nie przestawałem myśleć o pracy. Nawet kiedy wracałem do domu wcześniej i tak potem odpalałem laptopa i „obrabiałem” bieżące maile, lub przygotowywałem prezentacje.

Jednak mimo mojego pełnego zaangażowania w pracę zawodową, zawsze znalazłem czas aby dopilnować swoich inwestycji. Nie polecam ograniczania swojej aktywności do pracy zawodowej. Wiesz już, że musisz budować własne źródła dochodów – inwestycje własne, lub w inne biznesy, poza swoją pracą. Pracodawca musi zrozumieć, że potrzebujesz czasem w godzinach pracy załatwić jakąś swoją sprawę. Czasem trzeba podjechać do biura maklerskiego, czasem obejrzeć, lub pokazać mieszkanie, lub lokal potencjalnemu najemcy, a czasem wziąć udział w szkoleniu, czy spotkaniu biznesowym. Nie wszystko jesteś w stanie załatwić w weekend, czy po godzinach pracy. Dlatego dzisiaj godziny pracy przestają mieć znaczenie. Coraz częściej rozliczamy się nie za czas spędzony przy biurku, lecz za efekty i jeśli to sobie uświadomisz, przestaniesz się krępować aby wyskoczyć np. w porze lunchu aby przypilnować własnego biznesu. Warunek jednak abyś w pełni zaspokajał oczekiwania pracodawcy a nawet dawał więcej niż się od ciebie oczekuje.

Wykorzystaj pracę na etacie aby nauczyć się tego, co może przydać ci się we własnym biznesie, lub na innych stanowiskach. Zdobywaj doświadczenie, które pozwoli ci intuicyjnie podejmować kluczowe decyzje. Pozyskuj kontakty, które przydadzą ci się w zdobywaniu kontraktów prowadząc własną firmę. Pamiętaj, że jeśli nawet ty sam nie skorzystasz, a  pomożesz innemu biznesmenowi dotrzeć do właściwych osób, będzie się on chciał odwdzięczyć tym samym. Wreszcie zarób na etacie wystarczająco dużo pieniędzy aby rozkręcić swój upragniony biznes. Aby tego dokonać musisz realizować cele stawiane Ci przez twojego pracodawcę, a więc dostarczać efekty jakich od ciebie oczekuje, a nawet przekraczać jego oczekiwania.

PS. Zanim rzucisz pracę, pamiętaj też żeby sprawdzić, wszystkimi metodami, czy własny biznes jest na pewno dla ciebie. Większość biznesów jednak upada, dlatego warto albo wziąć to pod uwagę od samego początku, albo zasięgnąć opinii specjalisty. Polecam też zrobić sobie test osobowości, taki jak Dynamika Bogactwa, który wykaże do jakiej roli w firmie się najlepiej nadajesz i kogo musisz sobie dobrać do zespołu. Moja rada – nie zaczynaj biznesu w pojedynkę.

więcej o Dynamice Bogactwa>>